Tadeusz Ferenc chce, by Rzeszów był większy. Na celowniku Krasne i wiele sołectw


Fot. Krzysztof Koch / Agencja Gazeta

Gmina Krasne w całości, do tego sporo sołectw m.in. Pogwizdów Nowy, Miłocin, Zaczernie, Rudna Mała – te miejscowości znalazły się na celowniku Rzeszowa i prezydenta Tadeusza Ferenca.
 

Choć nie ma żadnych formalnych zamiarów dotyczących zmniejszania liczby województw, prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc właśnie tym ewentualnym zagrożeniem tłumaczy swoje zamiary powiększania miasta. – Jeszcze niedawno Rzeszów był najmniejszym miastem wojewódzkim w kraju. I pojawiały się pomysły, by zmniejszyć liczbę województw, podkarpackie też miało zniknąć. W takiej sytuacji ranga Rzeszowa znacznie by się obniżyła. Aby zbić takie pomysły, miasto trzeba poszerzać, wzmacniać poprzez zmianę granic. Miasto potrzebuje terenów inwestycyjnych. Samo też będzie inwestować na tych terenach. Na pewno przebudowalibyśmy drogi prowadzące do lotniska – mówi prezydent Ferenc. Na najbliższą sesję rady we wtorek skierował dwa projekty uchwał dotyczące powiększenia Rzeszowa. Pierwszy dotyczy połączenia Rzeszowa i gminy Krasne, drugi przyłączenia sołectw. Tym razem wybór padł na: Bziankę i Rudną Wielką z gminy Świlcza, Pogwizdów Nowy, Miłocin, Rudną Małą, które są częścią gminy Głogów Małopolski, Zaczernie, Nową Wieś i część Jasionki z gminy Trzebownisko. Na liście sołectw jest także Malawa z gminy Krasne. Na wszelki wypadek, gdyby nie udało się połączyć Rzeszowa z Krasnem.

Gminy przeciwko pomysłowi Tadeusza Ferenca

Jeśli rzeszowscy radni we wtorek zaakceptują obydwa projekty, ruszy przyłączeniowa machina. W Rzeszowie i gminach odbędą się konsultacje społeczne. Wyniki wraz z wnioskiem o zmianę granic zostaną złożone u wojewody do końca marca przyszłego roku. Ten po zaopiniowaniu prześle dokumenty do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Decyzję o zmianie granic podejmie Rada Ministrów do końca lipca 2016 r.

Pomysł Ferenca nie cieszy gmin. – Konsultacje przeprowadzaliśmy w ostatnich latach kilkukrotnie. W ostatnich ponad 96 proc. mieszkańców wypowiedziało się przeciw Rzeszowowi – mówi Lesław Kuźniar, wójt Trzebowniska. – Gdyby plany miasta powiodły się, stracilibyśmy najwartościowsze tereny, na których znajdują się lotnisko i strefy przemysłowe – dodaje Kuźniar.

ARTUR GERNAND
13.11.2015 08:00

Cały tekst: http://rzeszow.wyborcza.pl